Muzyka: Tomasz Stańko (1, 2, 3, 4, 7, 9); Apostolis Antymos, José Torres (6); Vitold Rek (8)
W pierwszej połowie lat 80. trębacz skupił wokół siebie artystów, z którymi, w różnych konfiguracjach, będzie tworzyć muzykę z pogranicza jazzu, rocka i popu, niekiedy - jak w tym przypadku - z elementami muzyki karaibskiej i latynoskiej.
To nagranie z wiosny 1983 r. zrealizowane w krakowskim studiu Zjednoczonych Przedsiębiorstw Rozrywkowych, z udziałem mieszkającego w Polsce Kubańczyka Jose Torresa (instrumenty perkusyjne), basisty Witolda Szczurka oraz wizjonera gitary elektrycznej i multiinstrumentalisty, polskiego Greka - Apostolisa Antymosa.
Tomasz Stańko: Żyłem haj. Nie robiłem płyty po to, żeby mieć pop i łatwiej sprzedać. Pomysł był inny, bardzo precyzyjny: żeby, jak jestem z kobietami, zamiast muzyki Marleya, puszczać swoją. Lekki staf. Do łóżka. Teraz widzę, że to były moje typowe skłonności do muzyki komunikatywnej, wtedy znalazły takie ujście.