PL / EN

ECM Records

30/12/1975

Dla muzyka z komunistycznej Polski płyta w katalogu tej wytwórni była nie tylko splendorem, ale dawała możliwość dotarcia do słuchaczy w każdym zakątku globu.

Do rodziny artystów nagrywających dla ECM Records wprowadził polskiego trębacza jego przyjaciel, fiński perkusista Edward Vesala. Niestety, z różnych powodów - muzyczny i życiowych - kolejny album dla ECM („Matka Joanna”) Tomasz Stańko nagra dopiero 19 lat później, rozpoczynając niepowstrzymaną serię artystycznych i komercyjnych sukcesów. Stańko pozwoli przy tym, by o ostatecznym kształcie jego albumów (w tym o ich tytułach) decydował od teraz nie on sam, a Manfred Eicher - producent, którego już do końca życia obdarzy nieograniczonym zaufaniem:
 
Nie ma takiego drugiego producenta jak Manfred Eicher. On ma w ręku wszystkie atuty. Ma wiedzę o rynku, handlu, a równocześnie jest czystej krwi artystą.
(Tomasz Stańko „Desperado. Autobiografia)  

Każdy z kilkunastu albumów zrealizowanych dla ECM Records - obecnie jednej z największych wytwórni płytowych na świecie - był światowym bestsellerem, a kariera trębacza nabierała coraz większego rozpędu. Ale nagraniem, które odbiło się największym echem i zapewniło Tomaszowi Stańko gwiazdorski status, była „Litania”. Dzięki albumowi z muzyką Krzysztofa Komedy, trębacz dotarł ze swoją sztuką do miłośników muzyki na świecie, nie tylko fanów jazzu. Kompozycje Krzysztofa Komedy, w którego zespole Stańko rozpoczął swoją karierę w połowie lat 60. XX wieku - zostały wybrane starannie, z myślą, by prezentowane w różnych konfiguracjach (od duetu z fortepianem po septet) ułożyły się w opowieść o geniuszu jazzu i muzyki filmowej.

Ostatnim studyjnym albumem Tomasza Stańko dla ECM Records okazała się płyta „December Avenue” z 2017. W archiwach wytwórni na publikację czekają nagrania koncertowe.
 
Po śmierci trębacza w lipcu 2018 r. Manfred Eicher przyjechał do Warszawy na jego pogrzeb. Opublikował też autorski wybór wyjątkowo cenionych przez siebie nagrań polskiego przyjaciela.

v3.10.12